Na początku była fotografia

Co by było gdyby jej nie było? Przecież nic nie miałoby sensu. To dzięki niej ludzie mają tyle wrażliwości w sobie. To dzięki niej świat ma tyle barw i życie nie jest monotonne. Czy ktoś się kiedyś nad tym zastanawiał nad tym jak życie ludzkie wyglądałoby bez fotografii? Gdyby ktoś kiedyś nie wymyślił takiego małego, fajnego pudełeczka, które przez wiele lat przerodziło się od analogu i B&W do kolorowej fotografii cyfrowej. Przecież fotografia towarzyszy nam na co dzień. Ile fotografii oglądamy codziennie? W gazetach, w internecie i  w tym podobnych. A gdyby tak fotografia zniknęła z naszego życia, albo nikt nigdy jej nie wymyślił? Wyobraźmy to sobie... Nie ma zdjęc ... No wlaśnie, ja też sobie tego nie wyobrażam. Ten prostokątny kawałek papieru, albo plik JPG w komputerze.. niby nic, a jednak ciężko wyobrazić sobie życie bez nich. Bez tych pamiątek. Bo jednak każdy się zmienia i kiedyś będziemy wspominali te chwile, ktore zatrzymaliśmy w obiektywie... A teraz właśnie doceńmy znaczenie fotografii ... pomyślmy, że bez niej nasze życie byłoby jakieś ... puste? 

A teraz chciałam się z wami przywitać tak jak zawsze sierpniowo i cieplutko :)

Dlaczego dzisiaj na początek taki długi wywód? Cos mnie natchnęło i chciałam po prostu się z wami tym podzielić :) 

Dzisiaj pokażę wam zdjęcia, które ostatnio zrobiłam z Ewą ( jak wam juz zaspoilerowałam na końcu ostatniego posta! ) Dotrzymuję słowa. Dzisiaj znowu pojawi się Ewa. Nie będę pisała juz nic więcej, bo na samym początku już się rozgadałam, a nie chciałabym żeby ten post swoją wielkością urósł do rangi książki czy epopei! Tak więc zdjęcia! :)

Zdjęć było dzisiaj bardzo dużo tekstu też ale dziękuję bardzo wytrwałym, którzy przeczytali wszystko i jeszcze mieli siłę na obejrzenie wszystkich zdjęć! Zapraszam was oczywiście na kolejny post już niedługo! 

Pozdrawiam was cieplutko 

Mika